woda w plastikowej butelce czy filtr kuchenny - co jest lepszym wyborem do domu

Woda w butelce kontra filtr kuchenny - co jest lepszym rozwiązaniem?

Magda Lewicka
02/06/2020
5

Woda butelkowana to doskonały biznes, który kwitnie w najlepsze. Czy jednak ta, kupowana w plastikowych butelkach naprawdę jest najlepszym wyborem? Czy plastikowe opakowania niosą ze sobą niebezpieczeństwo dla zdrowia? Co się bardziej opłaca? Woda butelkowana czy filtr kuchenny?

Szacuje się, że w tym roku wartość sprzedaży detalicznej wód butelkowanych może przekroczyć nawet 6 miliardów złotych! To znów spory wzrost w porównaniu choćby z danymi Nilsen z 2018 roku. Wtedy wartość wynosiła 4,4 miliarda złotych. Tempo wzrostu jej sprzedaży jest szybsze od ogólnego wzrostu sprzedaży napojów bezalkoholowych. Co ciekawe, to woda niegazowana stanowi ponad połowę wartości sprzedaży detalicznej wody butelkowanej. Na drugim miejscu jest woda gazowana, a dalej woda smakowa.

Eksperci twierdzą, że spory wpływ na wzrost sprzedaży ma pogoda. Obserwuje się znacznie większy popyt w miesiącach wiosenno-letnich. Znaczenie miało także wzbogacenie się gospodarstw domowych. Co ciekawe, nadal pijemy mniej wody butelkowanej niż w Europie Zachodniej.

Dlaczego pijemy coraz więcej wody butelkowanej?

Eksperci śledzący rynek wód butelkowanych stwierdzają, że główną przyczyną tak dużej popularności wody sprzedawanej w butelkach jest obecny trend związany z dbaniem o siebie i zdrowym odżywianiem. Wielu konsumentów zamieniło kolorowe napoje gazowane właśnie na wodę. Promocja zdrowego i aktywnego trybu życia przyniosła więc pewne efekty w naszej świadomości i zmianach związanych z nawykami żywieniowymi. Czy jednak wybór wody butelkowanej jest najlepszy?

Woda butelkowana - wizja zdrowia i smaku

Reklama działa cuda i to wiadomo nie od dziś. Sektor wody butelkowanej radzi sobie całkiem nieźle i zna wiele ciekawych sposobów, by przekonać nas do jej zakupu. Górskie potoki, źródła, natura, rodziny na wycieczkach delektujące się smakiem wody z butelki, biegający i uprawiający inne sporty ludzie, którzy w międzyczasie sięgają po łyk wody w opakowaniu jednorazowym. Te wszystkie ładne obrazki mają nas przekonywać, że woda w jednorazowej butelce to najlepszy wybór – w zgodzie z naturą, przyjazny naszemu zdrowiu.

Na ich korzyść działa fakt, że są łatwo dostępne. Wielość producentów i rodzajów pozwala dobrać produkt do swojego gustu i utożsamić się z konkretną marką, a same butelki są poręczne, do zabrania ze sobą w każde miejsce. Do tego wygodne – wystarczy odkręcić i już można pić! Na etykietach kuszą górskie potoki i krajobrazy, a slogany mówiące o dużej zawartości minerałów również nie pozostają bez znaczenia.

Czy woda butelkowana to jednak same plusy?

Niekoniecznie! Choć z pozoru taki krajobraz może wydawać się bardzo sielankowy, a hasała przyciągające, to rzeczywistość nie jest już taka kolorowa. Wielu z nas nadal kupuje oczami oraz pamięcią – bo akurat obejrzeliśmy fajny spot w telewizji i może faktycznie to dobry wybór. Nie zwracamy jednak uwagi na etykiety, a te potrafią być bardzo rozczarowujące. Okazuje się, że wiele z wód butelkowanych składem bardzo przypomina wodę płynącą z kranu.

Już kilka lat temu Krajowa Izba Gospodarcza „Przemysł Rozlewniczy” przeprowadziła badania, które pokazały, że wiele z wód wybieranych przez konsumentów z powodu cennych dla zdrowia składników, w rzeczywistości ich nie zawiera. W tamtym czasie tylko 14% z nas czytało drobny druczek, odnoszący się do faktycznego składu produktu.

Ciekawostką są także badania Environmental Working Group. Przeanalizowano 170 etykiet wód butelkowanych i uznano, że tylko 3 z nich wskazywały na dokładne źródło pochodzenia wody oraz metody jej oczyszczania. Z kolei w 2009 roku Marketing Corporation pokazał, że niemal połowa z przebadanych wód butelkowanych to woda pochodząca z miejskich wodociągów.

Taka sytuacja wynika z niedookreślonych norm i wskazań dotyczących nazewnictwa produktów. Warto czytać etykiety i sprawdzać faktyczną ilość mineralnych składników rozpuszczonych w wodzie. Prawdziwa woda mineralna to taka, która zawiera ponad 1000 mg składników mineralnych na litr wody.

Ile ceny za butelkę to woda?

Zastanawiając się nad zakupem wody butelkowanej, należy mieć świadomość, że nie jest to najtańszy sposób na pozyskanie świeżej i smacznej wody do codziennego spożycia. Przeciętnie mała butelka to wydatek około 1,50-2,00, a duża nawet 4. Czy wiecie, ile tej ceny faktycznie stanowi woda jako napój? Niewiele, bo tylko 4%! Reszta to w rzeczywistości kwota, jaką zapłacimy za produkcję plastikowego opakowania, transport, cena związana z dystrybucją, wszelkie koszty związane z reklamą. Płacimy więc głównie za otoczkę, a nie to, co pijemy. To daje do zastanowienia. Ponadto jest jeszcze kwestia tego, że na samą produkcję jednorazowej butelki zużywa się większe ilości wody niż jej wypełnienie. Chcesz wiedzieć więcej? Przeczytaj koniecznie: Ile wody zużywamy? Poznaj szokujące fakty o śladzie wodnym. Produkcja tworzywa sztucznego pochłania ogromne ilości ropy naftowej, i wiąże się też z ogromną ilością dwutlenku węgla w powietrzu.

Ponadto dochodzą jeszcze inne minusy związane z zakupem, jak przenoszenie, stanie w kolejkach, dbanie o odpowiednie zapasy dla całej rodziny i góra plastikowych odpadów…

Plastik zalewa świat

Czy wiecie, ze jednorazowa, plastikowa butelka rozkłada się około 500 lat? A my produkujemy je w ogromnych ilościach. To bardzo ważny argument, bo choć koncerny pokazują wodę butelkowaną w otoczeniu pięknych, górskich krajobrazów, to jednak same przyczyniają się do ogromnego zanieczyszczenia środowiska.

Choć wszystko do tego dąży, recykling nadal nie jest na tak zaawansowanym poziomie, jak powinien. Przetworzony plastik z polimerów syntetycznych nie znajduje wielu odbiorców. Unia Europejska jest dopiero na początkowym etapie wprowadzania zasad dotyczących wykorzystania tworzyw recyklingowanych w produkcji opakowań jednorazowych. Do 2030 roku mają stanowić 30% nowych butelek. Spora część zalega na składowiskach odpadów, ale niestety nie tylko tych legalnych. Butelki zalegają w lasach, na plażach, a plastik zalewa nawet morza i oceany. Nie trzeba szukać daleko, aby znaleźć zdjęcia pływających wysp z tworzyw sztucznych. Jedna na Pacyfiku jest obecnie 5 razy większa od Polski, a ilość śmieci stale rośnie.

Plastik jest wszędzie! Może być też w nas!

O ile argumenty związane z ochroną ekosystemu nie są tym, czym może przejąć się każdy, o tyle pozostaje jeszcze kwestia naszego zdrowia. Można znaleźć przesłanki i badania naukowe, które potwierdzają, że z opakowań wykonanych z tworzyw sztucznych do żywności może przedostawać się mikroplastik, który następnie trafia do naszego organizmu, gdzie się gromadzi.

Co będzie lepszą alternatywą?

Warto, o ile jest to możliwe, poszukać innych rozwiązań niż woda sprzedawana w jednorazowych, plastikowych butelkach. Po pierwsze, zdecydowanie wyjdzie nam to na lepsze finansowo. Po drugie, pomożemy w ochronie środowiska. Po trzecie, z pewnością nie stracimy na jakości samej wody, a często możemy nawet zyskać. Co zatem można wybrać w zamian?

Oczywiście najłatwiejszym i najtańszym sposobem jest woda kranowa! Litr kosztuje grosze, a do tego jest dostępna w każdych ilościach. Nie każdy jest do niej jednak przekonany. Czasem w grę wchodzą właściwości organoleptycznie, które nie do końca odpowiadają oczekiwaniom. Na przykład smak, o którym tutaj: Smak wody z kranu - czy da się go poprawić?

W takich wypadkach rozwiązaniem może być odpowiednio dobrany filtr kuchenny. O ich zaletach przeczytacie w artykule: 5 powodów świadczących, że zakup filtra kuchennego ma sens. Do wyboru są między innymi systemy odwróconej osmozy (Odwrócona osmoza to nie magia! Zdradzamy jak działa!) oraz ultrafiltracja (Czym jest ultrafiltracja? Kiedy wybrać ten filtr kuchenny?).

Filtry kuchenne poprawiają walory wody, jak smak, zapach i barwa, ale też usuwają z niej groźne dla zdrowia wirusy i bakterie. Pozwalają na stały dostęp do świeżej i smacznej wody, która nadaje się nie tylko do bezpośredniego spożycia, ale także idealnie podkreśla smak potraw i napojów przygotowanych na jej bazie.

Jaki filtr kuchenny wybrać?

W naszym sklepie internetowym znajdziecie wiele ciekawych propozycji. Jeśli zależy Wam na pełnej higienie codziennej filtracji, dobrym wyborem może okazać się odwrócona osmoza Atlas Filtri OASIS DP SANIC z powłoką bakteriostatyczną, o której więcej było w artykule: Atlas Filtri Sanic – pełna higiena filtracji wody

Warto też zwrócić uwagę na filtry kuchenne marki Ecoperla. Niektóre posiadają oznaczenie „Think Green with Ecoperla”. To nowa inicjatywa marki, która prezentuje rozwiązania w uzdatnianiu wody, przyczyniające się do pomocy ochrony środowiska i zmiany nawyków na bardziej eko.

Odwrócona osmoza Ecoperla Rosa jest propozycją dla tych, którzy chcą korzystać z doskonale oczyszczonej wody, niepozostawiającej kamienia do gotowania i przemywania delikatnych powierzchni, a z drugiej chcą pić wodę bogatą w magnez, o właściwościach prozdrowotnych. Recenzja tego niezwykłego filtra kuchennego w filmiku:


Co czystą i smaczną wodą poza domem?

Filtr kuchenny raczej nie sprawdzi się w podróży, podczas wyjścia do szkoły, pracy czy na trening. Jednak nic straconego! Oczyszczoną, smaczną wodę lub ulubiony napój zawsze można zabrać ze sobą w drogę w butelce wielokrotnego użytku. Warto zwracać uwagę na materiał, z której została wykonana. Im bardziej przyjazny środowisku, tym lepiej. Ecoperla szykuje w tym zakresie coś specjalnego, warto więc sprawdzać!

Plastikowe butelki nie są jedynym sposobem na pragnienie

Warto świadomie podejść do tematu kupowania wody w jednorazowych butelkach. Może wcale nie jest nam tak potrzebna, jak myślimy? Zastanowienie się nad bardziej ekologicznymi rozwiązaniami wyjdzie na dobre dla nas, naszego portfela i środowiska.

Komentarze

wybaczcie, ale nie rozumiem jak mozna codziennie kupować wodę w plastiku :/
przecież ani to smaczne, ani zdrowe... no dramat
bez filtra pod zlewem w centrum miasta byłoby ciężko, nie ma gdzie zmieścić stacji uzdatniania wiec zdecydowałem się na filtr w kuchni i uważam, że to dobre rozwiązanie do wody do picia
nie mam problemu bo na ten moment większosc czasu spedzam w domu i na co dzien pije kranowke, ale na aktywny tryb zycia to taka swoja butelka to bardzo przydatna rzecz
(maz uzywa)
No ja przerzuciłam się na metalowy bidon (choć tez nie jestem w pełni usatysfakcjonowana) bo przeszkadzał mi plastik mimo tego, ze butelka wielorazowa
przydalaby sie jakas eko buteleczka
Plastikowe butelki tylko wielorazowe - akurat to jest fajne wyjście, choć według mnie niektóre słabych jakości butelki zostawiają dziwny zapach i smak w wodzie.. Nie wiem, czy tylko ja to czuję